Poszłyśmy spać z dziewczynami jakoś po 3. Wszystkie spałyśmy w śpiworach, tylko Wiola spała u siebie w łóżku. Rano obudziła nas jej mama.
-dziewczyny! Wstawajcie! Już po 13!
Obudziłam się, i sięgnęłam po telefon: 10 nieodebranych, 4wiadomości.
5nieodebranych od mamy, kolejne 5 od taty.
1wiadomość:
od mamy : jestem w szpitalu. Mam dość mocne skurcze. Będę tu dopóki nie urodzę. Tata pojechał po babcię, zajmie się tobą.
2wiadomość:
od taty: będę w domu dosyć późno. Zamów sobie pizzę. W kuchni zostawiłem ci pieniądze.
3wiadomość:
od Olka: jak tam nocka u Wioli? Spotkamy się dzisiaj? Chciałbym przedstawić Ci mojego kumpla. :*
odpisałam: właśnie wstałyśmy z dziewczynami. Możemy się spotkać o 18. :*
4wiadomość:
od Aleksa: cześć, mieszkam teraz w Londynie. Miałabyś może ochotę na spotkanie dziś po południu?
odpisałam: Ty ?! w Londynie?! Co Ty tutaj robisz?!
Dziewczyny już nie spały. Były już ubrane w krótkie spodenki i bluzki na ramiączka.
Mama Wioli zrobiła nam kanapki z nutellą, które od razu poprawiły mi humor. Mama jest w szpitalu chciałabym być teraz przy niej, ale raczej nie da rady. Tata będzie dosyć późno, to może zaproszę Olka, Wiolę, Magdę i kumpla Olka. Ciekawe kto to ? Umówiłam się z Olkiem na 18, więc niech wszyscy przyjdą na 18 zamówimy pizze i pooglądamy horrory. Aleks mieszka w Londynie, jakim prawem go tu wpuścili ? Oj nie będę się nim przejmowała. Zadzwonię zaraz do mamy jak się czuje i czy wszystko w porządku.
-Halo , mama ?
-tak to ja mama jestem w szpitalu i niedługo urodzę ci siostrę.
-hahaha, to fajnie na kiedy masz ustalony termin porodu ?
-Gdzieś dopiero na drugi dzień .
-To jak urodzisz to mnie powiadom.
Postanowiłam wybrać się na miasto po prezent dla niedługo nowego członka rodziny, ale najpierw poszłam nakarmić psa. Weszłyśmy do sklepu 'Baby'. Kupiłam małego misia pluszowego i ubranko wyglądające jak zebra. Dziewczyny podsunęły mi , aby urządzić biwak na podwórku. To nie był wcale taki zły pomysł, więc jeszcze zaszłyśmy do sklepu spożywczego. Kupiłam laysy prosto z pieca solone 2 paczki , 3 butelki coca-coli i kiełbaski na grilla. Jak wróciłyśmy do mojego domu była już 15.30. Zostało nam tylko 2.30 godziny. Wiola i Magda rozłożyły stół a ja napisałam do Olka
do Olka: No hej, jednak nigdzie nie idę, to ty przychodzisz do mnie nie ja ,bo robimy z dziewczynami biwak.
Przyprowadź swojego kolegę jeśli chcesz. I jeśli masz jakiś namiot lub śpiwór to weź przy okazji bo mam tylko 2. papa do 18 :*
Wiola przyniosła grilla z piwnicy, Magda poszła po koc a ja przygotowałam kiełbaski. Wszystko było już gotowe, wszystkie 3 stanęłyśmy przy płocie i obserwowałyśmy co dodać co odjąć. Spojrzałam na telefon była dopiero 17 więc jeszcze miałam czas aby wziąć psa na dwór, żeby się załatwił i się z nim pobawić. Przyszła mi wiadomość
od mamy: Odeszły mi już wody, niedługo urodzę, a ty jak tam radzisz sobie ?
do mamy: Tak wszystko w porządku siedzę u nas z dziewczynami
O kurde zapomniałam żeby zaprosić Konrada. Szybko napisałam do Konrada
do Konrad: Siemasz , wpadnij do mnie do domu, bo robimy z dziewczynami biwak. Bądź o 18 i przy okazji załatw nam 3 pizze, a ja Ci oddam później kasę.
Zbliżała się już 18 , właśnie przyszedł Konrad z 3 pizzami jak go prosiłam
- Kto jeszcze ma przyjść - zapytał Konrad
- zaprosiłam jeszcze Olka i jego kumpla - odpowiedziałam
-A spoko, Olka znam, a kto to ten 2 ?
-nie wiem, dowiemy się później
Na podwórko wszedł Olek przywitał się ze mną i zapytał :
-Chcesz poznać mojego przyjaciela ?
-Czekam na to cały dzień
- Aleks chodź- i nagle się przeraziłam, że to może być ten, ten Aleks .
-Hej wszystkim - i nagle zobaczyłam tego Aleksa . Jego oczy się wytrzeszczyły tak jak i moje. Nie mogłam w to uwierzyć , że to on. Aleks podszedł do mnie i chciał się przywitać, ale odsunęłam się i powiedziałam 'Blee'. I nagle Olek wyjął z za pleców piękne róże i 2 skrzynki piwa. Wtedy wszyscy zaczęli cieszyć mordę. Cały czas mi nie pasowało, że jest z nami Aleks. Krzyknęła Magda;
- Kto z kim śpi ?
- Ja śpię z Majką ! - krzyknął Olek
Chłopacy powiedzieli że śpią razem w namiocie, to dziewczyny też powiedziały, śpią razem. Najpierw wszyscy zjedli pizze. Były 3 opakowania, te 3 grupy które się podzieliły miały po 1 pudełku. Aleks przypomniał o piwie. Dla jednej osoby po 4 sztuki po wszystkich sztuk było 24. Dochodziła 23 wszyscy byli już przynajmniej po 3 piwach. I byli lekko ześwirowani. Nagle zaczęło lać i każdy poszedł do swojego na miotu . Olek się położył a ja obok niego i leżeliśmy tak w objęciach. Gdy nagle zaczęliśmy się całować bardziej niż zawsze. Zdjął mi koszulkę ja mu też . Nie wiedziałam co robię. I stało się oboje straciliśmy dziewictwo . Nie spodziewałam się tego po sobie. To było przyjemne a za razem dziwne. Słyszałam, że inni też nie próżnowali, bo chyba chłopcy pomylili namioty. Co za noc, ale jak ja mogłam to zrobić, w sumie kocham Olka, ale nie wiem czy nie za wcześnie to zrobiliśmy. Olek miał zabezpieczenie to na szczęście.
Kończę bo idę spać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz