Poszłyśmy spać z dziewczynami jakoś po 3. Wszystkie spałyśmy w śpiworach, tylko Wiola spała u siebie w łóżku. Rano obudziła nas jej mama.
-dziewczyny! Wstawajcie! Już po 13!
Obudziłam się, i sięgnęłam po telefon: 10 nieodebranych, 4wiadomości.
5nieodebranych od mamy, kolejne 5 od taty.
1wiadomość:
od mamy : jestem w szpitalu. Mam dość mocne skurcze. Będę tu dopóki nie urodzę. Tata pojechał po babcię, zajmie się tobą.
2wiadomość:
od taty: będę w domu dosyć późno. Zamów sobie pizzę. W kuchni zostawiłem ci pieniądze.
3wiadomość:
od Olka: jak tam nocka u Wioli? Spotkamy się dzisiaj? Chciałbym przedstawić Ci mojego kumpla. :*
odpisałam: właśnie wstałyśmy z dziewczynami. Możemy się spotkać o 18. :*
4wiadomość:
od Aleksa: cześć, mieszkam teraz w Londynie. Miałabyś może ochotę na spotkanie dziś po południu?
odpisałam: Ty ?! w Londynie?! Co Ty tutaj robisz?!
Dziewczyny już nie spały. Były już ubrane w krótkie spodenki i bluzki na ramiączka.
Mama Wioli zrobiła nam kanapki z nutellą, które od razu poprawiły mi humor. Mama jest w szpitalu chciałabym być teraz przy niej, ale raczej nie da rady. Tata będzie dosyć późno, to może zaproszę Olka, Wiolę, Magdę i kumpla Olka. Ciekawe kto to ? Umówiłam się z Olkiem na 18, więc niech wszyscy przyjdą na 18 zamówimy pizze i pooglądamy horrory. Aleks mieszka w Londynie, jakim prawem go tu wpuścili ? Oj nie będę się nim przejmowała. Zadzwonię zaraz do mamy jak się czuje i czy wszystko w porządku.
-Halo , mama ?
-tak to ja mama jestem w szpitalu i niedługo urodzę ci siostrę.
-hahaha, to fajnie na kiedy masz ustalony termin porodu ?
-Gdzieś dopiero na drugi dzień .
-To jak urodzisz to mnie powiadom.
Postanowiłam wybrać się na miasto po prezent dla niedługo nowego członka rodziny, ale najpierw poszłam nakarmić psa. Weszłyśmy do sklepu 'Baby'. Kupiłam małego misia pluszowego i ubranko wyglądające jak zebra. Dziewczyny podsunęły mi , aby urządzić biwak na podwórku. To nie był wcale taki zły pomysł, więc jeszcze zaszłyśmy do sklepu spożywczego. Kupiłam laysy prosto z pieca solone 2 paczki , 3 butelki coca-coli i kiełbaski na grilla. Jak wróciłyśmy do mojego domu była już 15.30. Zostało nam tylko 2.30 godziny. Wiola i Magda rozłożyły stół a ja napisałam do Olka
do Olka: No hej, jednak nigdzie nie idę, to ty przychodzisz do mnie nie ja ,bo robimy z dziewczynami biwak.
Przyprowadź swojego kolegę jeśli chcesz. I jeśli masz jakiś namiot lub śpiwór to weź przy okazji bo mam tylko 2. papa do 18 :*
Wiola przyniosła grilla z piwnicy, Magda poszła po koc a ja przygotowałam kiełbaski. Wszystko było już gotowe, wszystkie 3 stanęłyśmy przy płocie i obserwowałyśmy co dodać co odjąć. Spojrzałam na telefon była dopiero 17 więc jeszcze miałam czas aby wziąć psa na dwór, żeby się załatwił i się z nim pobawić. Przyszła mi wiadomość
od mamy: Odeszły mi już wody, niedługo urodzę, a ty jak tam radzisz sobie ?
do mamy: Tak wszystko w porządku siedzę u nas z dziewczynami
O kurde zapomniałam żeby zaprosić Konrada. Szybko napisałam do Konrada
do Konrad: Siemasz , wpadnij do mnie do domu, bo robimy z dziewczynami biwak. Bądź o 18 i przy okazji załatw nam 3 pizze, a ja Ci oddam później kasę.
Zbliżała się już 18 , właśnie przyszedł Konrad z 3 pizzami jak go prosiłam
- Kto jeszcze ma przyjść - zapytał Konrad
- zaprosiłam jeszcze Olka i jego kumpla - odpowiedziałam
-A spoko, Olka znam, a kto to ten 2 ?
-nie wiem, dowiemy się później
Na podwórko wszedł Olek przywitał się ze mną i zapytał :
-Chcesz poznać mojego przyjaciela ?
-Czekam na to cały dzień
- Aleks chodź- i nagle się przeraziłam, że to może być ten, ten Aleks .
-Hej wszystkim - i nagle zobaczyłam tego Aleksa . Jego oczy się wytrzeszczyły tak jak i moje. Nie mogłam w to uwierzyć , że to on. Aleks podszedł do mnie i chciał się przywitać, ale odsunęłam się i powiedziałam 'Blee'. I nagle Olek wyjął z za pleców piękne róże i 2 skrzynki piwa. Wtedy wszyscy zaczęli cieszyć mordę. Cały czas mi nie pasowało, że jest z nami Aleks. Krzyknęła Magda;
- Kto z kim śpi ?
- Ja śpię z Majką ! - krzyknął Olek
Chłopacy powiedzieli że śpią razem w namiocie, to dziewczyny też powiedziały, śpią razem. Najpierw wszyscy zjedli pizze. Były 3 opakowania, te 3 grupy które się podzieliły miały po 1 pudełku. Aleks przypomniał o piwie. Dla jednej osoby po 4 sztuki po wszystkich sztuk było 24. Dochodziła 23 wszyscy byli już przynajmniej po 3 piwach. I byli lekko ześwirowani. Nagle zaczęło lać i każdy poszedł do swojego na miotu . Olek się położył a ja obok niego i leżeliśmy tak w objęciach. Gdy nagle zaczęliśmy się całować bardziej niż zawsze. Zdjął mi koszulkę ja mu też . Nie wiedziałam co robię. I stało się oboje straciliśmy dziewictwo . Nie spodziewałam się tego po sobie. To było przyjemne a za razem dziwne. Słyszałam, że inni też nie próżnowali, bo chyba chłopcy pomylili namioty. Co za noc, ale jak ja mogłam to zrobić, w sumie kocham Olka, ale nie wiem czy nie za wcześnie to zrobiliśmy. Olek miał zabezpieczenie to na szczęście.
Kończę bo idę spać.
sobota, 23 czerwca 2012
środa, 20 czerwca 2012
rozdział 6
Po krótkiej drzemce.
Obudziło mnie coś mokrego na twarzy i szybko się ocknęłam.Moim oczom ukazał się mały piesek podobny do spaniela, ale mniejszy. I w tym momencie do pokoju weszli rodzice.
- Poznałaś już swoją niespodziankę urodzinową ?
- To ona ? dziękuje !
- Nazywa się Yoyo i tu masz do niego: 2 miseczki, pluszaka, karmę, posłanie, obrożę i smycz.
-Lecę z nim na spacer.
Ubrałam mu obrożę i podpięłam smycz. I właśnie wyszłam z domu miałam zamiar iść po Magdę i Wiolę. One dostały jakiegoś podniecenia jak zobaczyły mojego psa. Jak zwykle poszłyśmy do parku. Yoyo się załatwił i jakaś babka mnie ochrzaniła, że mam to posprzątać. Spotkałyśmy Konrada i Divę jak szli razem trzymając się za rękę. Jak on może trzymać takiego paszteta . fuuu. o sms
Od Olek :No hej mam do ciebie sprawę czy moglibyśmy się spotkać w parku za 15 minut.
Do Olek :Sorka jestem z dziewczynami w parku, ale jak chcesz to wpadnij.
Po 15 minutach doszedł do mnie Olek . Nagle klęknął i zapytał się czy będę jego dziewczyną .
Oczywiście się zgodziłam od kąd go poznałam chciałam z nim być . Założył mi złoty pierścionek . Jacie jak ja go kocham ! Idę na noc do Wioli .
Noc u Wioli
Siedzimy na necie i one obczajają chłopaków na fejsie . Ja mam swojego Olka. Ciekawe jak Yoyo, co robi Olek i takie tam inne . Mama niedługo rodzi ma już wielki brzuch. Nazwę dziecko Julia, ładne imię. Już się nie mogę doczekać. To chyba koniec nie chcę mi się już pisać . do następnego wpisu.
Obudziło mnie coś mokrego na twarzy i szybko się ocknęłam.Moim oczom ukazał się mały piesek podobny do spaniela, ale mniejszy. I w tym momencie do pokoju weszli rodzice.
- Poznałaś już swoją niespodziankę urodzinową ?
- To ona ? dziękuje !
- Nazywa się Yoyo i tu masz do niego: 2 miseczki, pluszaka, karmę, posłanie, obrożę i smycz.
-Lecę z nim na spacer.
Ubrałam mu obrożę i podpięłam smycz. I właśnie wyszłam z domu miałam zamiar iść po Magdę i Wiolę. One dostały jakiegoś podniecenia jak zobaczyły mojego psa. Jak zwykle poszłyśmy do parku. Yoyo się załatwił i jakaś babka mnie ochrzaniła, że mam to posprzątać. Spotkałyśmy Konrada i Divę jak szli razem trzymając się za rękę. Jak on może trzymać takiego paszteta . fuuu. o sms
Od Olek :No hej mam do ciebie sprawę czy moglibyśmy się spotkać w parku za 15 minut.
Do Olek :Sorka jestem z dziewczynami w parku, ale jak chcesz to wpadnij.
Po 15 minutach doszedł do mnie Olek . Nagle klęknął i zapytał się czy będę jego dziewczyną .
Oczywiście się zgodziłam od kąd go poznałam chciałam z nim być . Założył mi złoty pierścionek . Jacie jak ja go kocham ! Idę na noc do Wioli .
Noc u Wioli
Siedzimy na necie i one obczajają chłopaków na fejsie . Ja mam swojego Olka. Ciekawe jak Yoyo, co robi Olek i takie tam inne . Mama niedługo rodzi ma już wielki brzuch. Nazwę dziecko Julia, ładne imię. Już się nie mogę doczekać. To chyba koniec nie chcę mi się już pisać . do następnego wpisu.
niedziela, 17 czerwca 2012
rozdział 5
Godzina 9.12 . Wstałam i spojrzałam na telefon miałam 2 nieodebrane połączenia i 1 wiadomość
Od 509....25 : Hej to ja Olek , pamiętasz wpadliśmy na siebie w szkole. Czy chciałabyś się spotkać dzisiaj o 10.30 ?
pomyślałam, że czemu nie i odpisałam
Do 509....25 : jasne to podejdź do mnie dom numer 8 taki bliźniak.
Przecież ja mam tylko 1 godz! - krzyknęłam na cały głos budząc przy tym dziewczyny
-Co ty robisz ?
Nawet nie odpowiedziałam i pobiegłam do toalety . Szybko ubrałam niebieskie szorty, białą koszulkę z 'Chojrakiem tchórzliwym psem' i niebieskie conversy. Uczesałam włosy w koka i nałożyłam niebieskie kolczyki 'smile'. Załatwiłam potrzebę i nałożyłam tusz na rzęsy. Umyłam zęby. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi . Wbiegłam na dół o mało co się nie zabiłam i krzyczałam : To do mnie nie otwierać !wychodzę !
-No hej gotowa ?
-Oczywiście , gdzie chcesz mnie zabrać ?
-pójdziemy do parku.
Zgodziłam się , cały czas się na mnie patrzył ,a to chyba znaczyło, że mu się podobam . Weszliśmy do parku i usiedliśmy na ławce . Olek powiedział
-Wiesz, że nigdy nie widziałem tak pięknej dziewczyny ?
-nie, nie wiem- czułam jak robię się czerwona, ale słuchałam dalej
-Czy jesteś wolna ?
-tak jestem - i właśnie teraz przypomniało mi się, że jeszcze nie zerwałam z Aleksem.
-to jest dziwne, ale chyba się zakochałem .
-w kim ?
-w tobie głuptasie- i teraz zrobiłam się jeszcze bardziej czerwona niż wcześniej.
- ja chyba też.
I nasze twarze zbliżały się do siebie. Nasze usta były coraz bliżej . I nastało to pocałowaliśmy się . Ocknęłam się i powiedziałam, że niestety muszę iść.
Przyszłam do domu i pogrążyłam w marzeniach. Nie mogę zapomnieć o napisaniu do Aleksa! - powiedziałam
pip-pip! To sms od Aleksa
Od Aleks :Nie chcę być już z tobą , zrywamy. Przykro mi .
Wow łatwo poszło, ale co za cham, że zerwał ze mną w tak brutalny sposób. Oj dupa. Położyłam się i zasnęłam.
sobota, 16 czerwca 2012
rozdział 4
Godzina 7.13. Wstałyśmy i dzisiaj miał być nasz pierwszy dzień w szkole. Weszliśmy do szkoły, po korytarzach krzątało się dużo nastolatków. Wpadła nam w oko grupka przystojnych skejtów. Poszłyśmy na plan lekcji. Chodzimy do klasy 1B. Pierwsza lekcja to matma, po dzwonku weszłyśmy do sali. Siedzieli tam Ci skejci z korytarza, taka diva szkolna z bandą dziewczyn. Dosiadłyśmy się do cichej dziewczyny, nazywa się Wiola i ma podobne zainteresowania jak my. Od razu się zaprzyjaźniłyśmy i po lekcjach wróciłyśmy razem do domu.Okazało się ,że jest naszą sąsiadką . To super, też ma deskę i na niej jeździ. Poszłyśmy dzisiaj nad wodę z Wiolą. Wpadłyśmy na dziki pomysł, aby się kąpać. Woda nie była zimna, ale nie była też za gorąca. Po drodze zaszłyśmy na lody . Ja wzięłam sorbeta truskawkowego, Magda loda gruszkowo-jabłkowego , a Wiola loda włoskiego. Zbliżała się godzina 22 i była pora na wracanie do domu. Tej nocy śpimy u mnie i postanowiłyśmy zaprosić Wiolę. Siedzimy teraz i gadamy o szkole o chłopakach. Nie wierzę w miłość na odległość i chyba nie chcę być już z Aleksem. Nie chcę wyjść na jakąś sukę, która zmienia cały czas facetów, ale nie czuję tego co kiedyś. To nie jest typ dla mnie .Nie wspomniałam o tym jak byłam w szkole ale wpadłam na ładnego chłopaka, może coś nam się uda. Nazywa się Olek i jest miły. Później wkleję jego zdjęcie.
-Ej dziewczyny idziemy spać ?
-No dobra , bo jestem trochę śpiąca.
-Dobranoc
-dobranoc
-dobranoc
//Do jutra
-Ej dziewczyny idziemy spać ?
-No dobra , bo jestem trochę śpiąca.
-Dobranoc
-dobranoc
-dobranoc
//Do jutra
piątek, 15 czerwca 2012
rozdział 3
godzina 17.23. Dochodziła 18 godzina i nie długo miałyśmy spotkać się z Konradem. Spotkaliśmy się w parku . Miałyśmy do niego wiele pytań, ale zaczełam ja:
-dlaczego nikomu nie powiedzialeś o wyjeździe ?
- ponoeważ nie puścili byście mnie z Warszawy.
- czy przyjechałeś z rodziną czy sam?
-z rodziną. zakończy temat i zamknijcie się bo nie mogę was oprowadzać.
Wtedy uciszłyśmy i poszliśmy na pizze, bo byłam głodna.
-ejj, a gdzie ty w ogóle mieszkasz ?
- chodcie zaprowadze was .ch
Konrad mieszka bloku 23. Mieszkanie nie jest za wielkie , ale nie jest mały. Najbardziej podobał mi się jego pokój . Ponieważ jest skejtem ma dużo deskorolek i dał nam po jednej w ramach przeprosin za to że nie powiadomił nas o swoim wyjeździe. Niestety dochodziła już23 i musiałyśmy wracać .' Oczywiście na swoich deskorolkach. Fajnie że znalazłyśmy Konrada i pokarzenam jeszcze inne miejsca
//sory że tak krótko ale pisze na tabwlecie
-dlaczego nikomu nie powiedzialeś o wyjeździe ?
- ponoeważ nie puścili byście mnie z Warszawy.
- czy przyjechałeś z rodziną czy sam?
-z rodziną. zakończy temat i zamknijcie się bo nie mogę was oprowadzać.
Wtedy uciszłyśmy i poszliśmy na pizze, bo byłam głodna.
-ejj, a gdzie ty w ogóle mieszkasz ?
- chodcie zaprowadze was .ch
Konrad mieszka bloku 23. Mieszkanie nie jest za wielkie , ale nie jest mały. Najbardziej podobał mi się jego pokój . Ponieważ jest skejtem ma dużo deskorolek i dał nam po jednej w ramach przeprosin za to że nie powiadomił nas o swoim wyjeździe. Niestety dochodziła już23 i musiałyśmy wracać .' Oczywiście na swoich deskorolkach. Fajnie że znalazłyśmy Konrada i pokarzenam jeszcze inne miejsca
//sory że tak krótko ale pisze na tabwlecie
rozdział 2
Godzina 3.12 . Właśnie wstałam, niedługo wyjeżdżamy do Londynu. Magda jest u mnie, bo była na noc.
Właśnie wyszłam z domu i wsiadamy do samochodu. Fajnie jest siedzimy sobie rozmawiamy, zawsze spoko. Przyjaciele nie ucieszyli się naszym wyjazdem, ale cóż nie moja wina. Najbardziej będę tęskniła za Aleksem, ale będzie nas odwiedzał. Dojechałyśmy na lotnisko, najbardziej się boje lotu. Zdarzają się różne wypadki.
6 godzin później. Jesteśmy przed naszym domem, mieszkamy w bliźniaku, ale ja się cieszę. Najpierw obczajamy jej dom. Jej pokój jest idealny! Berzowy kolor , mały stolik, wielkie łóżko 2 osobowe, będziemy miały na nocki. A najbardziej podobają mi się fręcelkowate dywaniki. U mnie jest tak samo tylko po drugiej stronie. Są 3 pokoje, 2 łazienki , wielka kuchnia i jadalnia.
Idziemy do szkoły gdzie gadają po polsku i są z polski. Liceum jest fotograficzne, bardzo się cieszę.
Wstałyśmy rano i postanowiłyśmy poznać tutejszych. Nagle krzyknęła Magda:
-PATRZ KONRAD !
-gdzie ?
-tam przy kawiarni . KONRAD !
Na to Konrad :
-oo , co wy tu robicie ?
-przyjechałyśmy cię szukać, żartuję przeprowadziłyśmy się tutaj z rodzicami .
-oo to super, później mogę was oprowadzić .
-dobra to jesteśmy omówieni na 18.
Kompletnie zapomniałam o mojej siostrze ! Wróciłam do domu i od razu zapytałam:
-jak chcecie nazwać dziecko i gdzie będzie jej pokój?
-my o wszystko zadbamy. Niedługo masz urodziny i mamy dla ciebie malutki prezent, ale to kiedy indziej ci go wręczymy.
// czekaj na kolejne rozdziały :)
Właśnie wyszłam z domu i wsiadamy do samochodu. Fajnie jest siedzimy sobie rozmawiamy, zawsze spoko. Przyjaciele nie ucieszyli się naszym wyjazdem, ale cóż nie moja wina. Najbardziej będę tęskniła za Aleksem, ale będzie nas odwiedzał. Dojechałyśmy na lotnisko, najbardziej się boje lotu. Zdarzają się różne wypadki.
6 godzin później. Jesteśmy przed naszym domem, mieszkamy w bliźniaku, ale ja się cieszę. Najpierw obczajamy jej dom. Jej pokój jest idealny! Berzowy kolor , mały stolik, wielkie łóżko 2 osobowe, będziemy miały na nocki. A najbardziej podobają mi się fręcelkowate dywaniki. U mnie jest tak samo tylko po drugiej stronie. Są 3 pokoje, 2 łazienki , wielka kuchnia i jadalnia.
Idziemy do szkoły gdzie gadają po polsku i są z polski. Liceum jest fotograficzne, bardzo się cieszę.
Wstałyśmy rano i postanowiłyśmy poznać tutejszych. Nagle krzyknęła Magda:
-PATRZ KONRAD !
-gdzie ?
-tam przy kawiarni . KONRAD !
Na to Konrad :
-oo , co wy tu robicie ?
-przyjechałyśmy cię szukać, żartuję przeprowadziłyśmy się tutaj z rodzicami .
-oo to super, później mogę was oprowadzić .
-dobra to jesteśmy omówieni na 18.
Kompletnie zapomniałam o mojej siostrze ! Wróciłam do domu i od razu zapytałam:
-jak chcecie nazwać dziecko i gdzie będzie jej pokój?
-my o wszystko zadbamy. Niedługo masz urodziny i mamy dla ciebie malutki prezent, ale to kiedy indziej ci go wręczymy.
// czekaj na kolejne rozdziały :)
Rozdział 1
Była godzina 14.15. Siedziałam na lekcji polskiego i czekałam do jej końca. Gdy nagle wbiegła policja, wszyscy się wystraszyliśmy i zapytała gdzie i kiedy ostatni raz widzieliśmy Konrada ? Nie wiedziałam o co chodzi. Ale pomyślałam, że znowu wciągnął się w ćpanie. Mówiliśmy różne daty, ale żadne nie były bliskie tego dnia. Po skończeniu lekcji zapytałam się Magdy ?
-ejj , wiesz co się dzieje z Konradem ?
-niee ej ja się boje, że coś mu jest
-nie martw się na pewno by Ci coś powiedział .
W tym momencie dojechali już po mnie rodzice i musiałam do nich dojść. Dzisiaj mieliśmy jechać na zakupy po nowe ciuchy i kosmetyki , ale nawet na to nie miałam już ochoty.
Kupiłam sobie 3 koszulki , spodnie i nowy błyszczyk. Weszliśmy do domu i od razu poszłam do łóżka. Nagle zadzwonił do mnie telefon to był Aleks mój chłopak, bez zastanowienia odebrałam :
-tak słucham ?
-no hej skarbie myślałem, że już o mnie zapomniałaś
-nie no co ty, przecież wiesz, że o tobie nie da się zapomnieć
-chciałabyś się ze mną przejść na spacer?
- dobra to za 15 min pod blokiem.
Wyszłam na dwór i przywitałam się z Aleksem. Zaproponował najpierw iść do kawiarni za rogiem. Kupił mi babeczkę owocową. Była pyszna , zjadłam ją i wyszliśmy do parku. Siedzieliśmy w objęciach i się całowaliśmy. Zadzwoniła do mnie mama i kazała mi już przyjść do domu, bo mieli dla mnie 2 niespodzianki. Aleks mnie odprowadził mnie i weszłam do domu.
-No hej , mamy dla ciebie dwie niespodzianki będziesz miała siostrę i ...
-MAMO ciekawe gdzie będzie miała swój pokój, bo na pewno nie ze mną!!
-Daj mi skończyć . Dlatego właśnie przeprowadzamy się do Londynu do większego mieszkania.
-OSZALAŁAŚ ? ja nie zostawię tutaj przyjaciół i chłopaka .
-Przeprowadza się razem z nami Magda z rodziną !
-SUPER !!!
//czytajcie następne rozdziały i obserwujcie co się dzieje z 17 latkami.
-ejj , wiesz co się dzieje z Konradem ?
-niee ej ja się boje, że coś mu jest
-nie martw się na pewno by Ci coś powiedział .
W tym momencie dojechali już po mnie rodzice i musiałam do nich dojść. Dzisiaj mieliśmy jechać na zakupy po nowe ciuchy i kosmetyki , ale nawet na to nie miałam już ochoty.
Kupiłam sobie 3 koszulki , spodnie i nowy błyszczyk. Weszliśmy do domu i od razu poszłam do łóżka. Nagle zadzwonił do mnie telefon to był Aleks mój chłopak, bez zastanowienia odebrałam :
-tak słucham ?
-no hej skarbie myślałem, że już o mnie zapomniałaś
-nie no co ty, przecież wiesz, że o tobie nie da się zapomnieć
-chciałabyś się ze mną przejść na spacer?
- dobra to za 15 min pod blokiem.
Wyszłam na dwór i przywitałam się z Aleksem. Zaproponował najpierw iść do kawiarni za rogiem. Kupił mi babeczkę owocową. Była pyszna , zjadłam ją i wyszliśmy do parku. Siedzieliśmy w objęciach i się całowaliśmy. Zadzwoniła do mnie mama i kazała mi już przyjść do domu, bo mieli dla mnie 2 niespodzianki. Aleks mnie odprowadził mnie i weszłam do domu.
-No hej , mamy dla ciebie dwie niespodzianki będziesz miała siostrę i ...
-MAMO ciekawe gdzie będzie miała swój pokój, bo na pewno nie ze mną!!
-Daj mi skończyć . Dlatego właśnie przeprowadzamy się do Londynu do większego mieszkania.
-OSZALAŁAŚ ? ja nie zostawię tutaj przyjaciół i chłopaka .
-Przeprowadza się razem z nami Magda z rodziną !
-SUPER !!!
//czytajcie następne rozdziały i obserwujcie co się dzieje z 17 latkami.
czwartek, 14 czerwca 2012
wstęp.
Nastolatki mają dużo problemów. Jeden zły ruch , a może narobić tyle problemów. Cały czas problemy, kłótnie, awantury. Ale są też dobre strony dorastania. Pierwsza miłość, pierwszy pocałunek i chłopacy. Każdy z nas zapamiętuje ten okres w życiu na zawsze. Nigdy nie zapomnimy co było, a co będzie to dopiero przed nami. Każdy sam wybiera swoją drogę w życiu. Czy główna bohaterka Majka poradzi sobie z tym wszystkim? Później umieszczę zdjęcia bohaterów.
Subskrybuj:
Posty (Atom)